Hejahej, hejaho :D Dobra dzionek dzisiaj mamy, nieprawdaż ? Mój jest wyjątkowo dobry. Moja niedawno zamówiona pullip właśnie wyszła z sortowni w LA. A wy nic nie wiecie, nie ?
No więc. Przedwczoraj zamówiłam swoją drugą pullippannę. Była moim lalkowym marzeniem, od zawsze ^^ I pullipem niedawno nie grzejącym miejsca w pullipstyle.com, gdzie na ebay-u była od 600 zł w górę :/ ale w tym dniu znalazłam ją, TAM, pullip, 2011 rocznik ^^ Miałam ją kupić ale w innym wydaniu, ale oststecznie moja łapki kliknęły add to card i wybrały przesyłkę expressową by długo nie czekać ^^ Pradopodobnie dojdzie w tym tygodniu ^^
Ale już skończmy temat nowej panienki. Mam dla was plenerkową sesję mojej Rivendell.
Na potrzeby sesji wykonałam gitarę. Taką ot, z papieru.
Próbowałam również zrobić z pullipczyny ostrą, rockową laskę, ale efekt nie jest moim zdaniem zbyt rewelacyjny :)
Więc zapraszam do obejrzenia i skomentowaniam C: